o rolach życiowych kilka słów

Jestem tutaj.Nie zapomniałam ani na chwilkę o tym miejscu, o pamiątce dla moich ukochanych córeczek, o tych, którzy się pojawiają by nas czytać i o swoim umiłowaniu do pisania też nie zapomniałam. 

Zapomniałam o sobie zupełnie. Odkąd wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim pochłonęło mnie to poczucie by być dobrym pracownikiem, idealną mamą, która po pracy poświęci czas swoim dzieciom, dobrą żoną i kochanką dla własnego męża,  oddaną przyjaciółką itakdalej  itakdalej jeśli chodzi o wszystkie role, która jako kobieta spełniam. Zapomniałam o sobie, bo czas dla siebie , jakby się skurczył, a nawet jeśli takowy się pojawił to zmęczenie nie dawało szansy, by odpowiednio go spożytkować.

Stwierdzam, że czas na zmiany – nie robiąc nic dla siebie- za chwile zabraknie mi powera to wszystkich innych ról, które wcześniej wymieniłam.co lubiłam robić zanim stałam się podwójną mamą na etacie?Czas sobie przypomnieć…

Odtąd postaram się tutaj być dla siebie, dla dzieci, by miały pamiątkę i  dla Was kochani, którzy tu zaglądacie.

Zadacie pytanie dlaczego mnie nie było ?Oprócz tego, że wypełniałam wszystkie swoje obowiązki i role dodać do tego należy fakt, że zegary biologiczne moich dziewczyn są zupełnie inne i często zmęczona i wyczerpana zasypiam już przy czytaniu im bajki.Starsza Ikra to istny nocny marek- dodać do tego należy leżakowanie przedszkolne i Jej pójście spać  o 22 należy zaliczyć do udanych. Młodsza Ikra to istne przeciwieństwo – pobudki o 6.30 są n a porządku dziennym. Nie dziw więc, że dzień z 2 dzieci trwający od 6, a kończący się ok 22 daje w kość.

Ostatnio wypracowałam sobie schemat dnia, który jest dla mnie korzystniejszy, a dłuugi letni dzień sprzyja temu, by mieć jeszcze więcej energii do działania. A więc ogłaszam wielki come Back i zadaję pytanie –  a Wy w jakie role musicie się wcielić każdego dnia?

2 myśli w temacie “o rolach życiowych kilka słów

  1. Agata Wierzgacz pisze:

    W te same role oprócz pracy zawodowej .Mój mąż pracuje za granicą i muszę wszystko sama załatwiać .Z synem jeżdżę na treningi piłki nożnej , a z córeczką na breakdance i naukę pływania .Dobrze że już za parę dni wakacje , to odpoczne od jazdy po dzieci do szkoły.Podziwiam Cię , że potrafisz te wszystkie role ogarnąć.

    Polubienie

  2. Emilka B pisze:

    Podobne role co Ty. Mam dwie córki do tego dom i pole . Nie pracuję zawodowo ale prowadzimy z mężem gospodarstwo sadownicze co za tym idzie dużo pracy w polu od wiosny do późnej jesieni. W między czasie dziewczynki chodzą na dodatkowe zajęcie co za tym idzie jeżdżę w te i z powrotem 3 razy w tyg 😛 ale chcą się rozwijać niech korzystają. Ale 2 razy w tyg znajduję jeszcze czas na zumbe ( którą sama prowadzę) czasem zmęczona ale po niej jestem bardziej odprężona 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz